Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Wszystko co związane ze światem kobiet.
wegefood
Gibony
Gibony
Posty: 18
Rejestracja: 12 paź 2022, o 11:02

Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: wegefood »

Endometrioza to choroba, z którą wiele kobiet żyje latami, często nie wiedząc, co im naprawdę dolega. Bolesne miesiączki, ból przy współżyciu, przewlekłe zmęczenie czy trudności z zajściem w ciążę są zbyt często bagatelizowane. Od pierwszych objawów do diagnozy mija nieraz 7–10 lat.

Sama świadomość, że taki ból nie jest „normalny”, to pierwszy krok. Trzeba mówić o tym głośno – z lekarzem, partnerem, koleżanką. Im szybciej padnie podejrzenie endometriozy, tym większa szansa na leczenie, zachowanie płodności i odzyskanie kontroli nad własnym ciałem. Nie warto czekać – warto szukać odpowiedzi i nie dać się zbyć. Piszę o tym ponieważ przeszłam katorgi nim dowiedziałam się co mi jest i tym samym doświadczyłam brak wsparcia od najbliższych mi osób itp.
Świerzynka
Gibony
Gibony
Posty: 28
Rejestracja: 26 wrz 2024, o 10:40

Re: Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: Świerzynka »

Strasznie mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić :(
To okropne, jak często ból kobiet jest ignorowany. Dobrze, że trafiłaś na kogoś, kto Cię potraktował serio.
A co teraz? Masz jakąś formę leczenia?
Awatar użytkownika
Gaga8Leidy
Gibony
Gibony
Posty: 39
Rejestracja: 13 lip 2022, o 09:59

Re: Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: Gaga8Leidy »

Miałam dosłownie to samo. Ginekolog mówił, że „każda kobieta ma miesiączki” i że „trzeba się przyzwyczaić”. Dopiero jak zaczęłam mdleć z bólu w pracy, ktoś się zainteresował...
Igit
Gibony
Gibony
Posty: 27
Rejestracja: 10 paź 2023, o 07:13

Re: Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: Igit »

U mnie zaczęło się już w liceum. Ból tak silny, że nie mogłam chodzić. A mimo to wszyscy mówili, że przesadzam. Dopiero w wieku 27 lat ktoś wspomniał o endometriozie.
Świerzynka
Gibony
Gibony
Posty: 28
Rejestracja: 26 wrz 2024, o 10:40

Re: Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: Świerzynka »

A ja miałam szczęście – trafiłam na lekarkę, która po pierwszej wizycie podejrzewała endometriozę i wysłała mnie od razu na USG. Szczerze? Sama nie wiedziałam wcześniej, co to za choroba.
Roni521
Gibony
Gibony
Posty: 29
Rejestracja: 26 wrz 2024, o 10:43

Re: Endometrioza: walka, siła, wsparcie

Post autor: Roni521 »

Moja żona i ja dowiedzieliśmy się dopiero po trzecim poronieniu… Wcześniej miała milion objawów, ale nikt nie łączył ich w całość. Gdyby ktoś postawił diagnozę wcześniej, może byłoby inaczej...
ODPOWIEDZ