Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Słuchajcie, mam mały problem z moim automatem. Wysiałem go już prawie miesiąc temu, dokładnie 29 dni minęło, a on dalej nie zaczyna kwitnąć. Powinien już chyba mieć jakieś zalążki kwiatów, a tu nic same liście i coraz wyższy krzak. Zastanawiam się, czy to normalne, czy może coś poszło nie tak?
			
			
									
						
										
						Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
To faktycznie trochę długo, jak na automat. Zazwyczaj pierwsze oznaki kwitnienia widać po trzech tygodniach od wykiełkowania, czasem po czterech. Ale wiesz co, pierwsze pytanie: czy na pewno masz automat, a nie fotoperiod? Bo różnica jest zasadnicza fotoperiod potrzebuje zmiany cyklu światła na 12/12, żeby w ogóle zacząć kwitnąć. Automaty kwitną niezależnie od ilości światła, ale jeśli trafiła ci się jakaś partia z błędem genetycznym albo źle oznaczona, to może po prostu być fotoperiodem.
			
			
									
						
										
						Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Wiesz co, teoretycznie to był Auto, przynajmniej tak pisało na opakowaniu. Kupiłem nasiono online, w porządnym sklepie. Ale faktycznie, nigdy nie wiadomo, co się trafi. Trzymam go pod lampą 18 godzin dziennie, więc jeśli to fotoperiod, to może dlatego jeszcze nie kwitnie. Tylko szkoda by było, bo nastawiłam się na szybkie zbiory.
			
			
									
						
										
						- Mistrz Kung Fu
- Gibony 
- Posty: 57
- Rejestracja: 22 gru 2020, o 08:51
Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Z automatem to zawsze loteria, bo genetyka potrafi być różna nawet w obrębie tej samej odmiany. Ale też trzeba pamiętać, że automaty potrafią się spóźniać z kwitnieniem, jeśli miały stresujące warunki w pierwszych tygodniach. Na przykład zbyt mocne światło, przelanie, przesuszenie, niska temperatura, albo co się często zdarza przesadzanie. Automaty mają bardzo krótki cykl życia, więc każda przerwa w rozwoju potrafi je opóźnić o tydzień, czasem nawet dwa.
			
			
									
						
										
						Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
To chyba coś w tym jest. Bo ja go przesadziłam po dwóch tygodniach. Wyrósł mi za szybko w małej doniczce i bałam się, że się zakorzeni za mocno, więc przełożyłam go do większej. Może faktycznie to go przyhamowało.
			
			
									
						
										
						- Mistrz Kung Fu
- Gibony 
- Posty: 57
- Rejestracja: 22 gru 2020, o 08:51
Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Tak, automaty bardzo tego nie lubią. W przeciwieństwie do fotoperiodów, które potrafią się zregenerować po przesadzaniu, automat ma ograniczony czas życia jego cykl jest z góry zaprogramowany genetycznie. Jak coś mu przeszkodzi, to nie przedłuża sobie wegetacji, tylko po prostu rośnie wolniej i później kwitnie. Czasem nawet w ogóle nie kwitnie, jeśli stres był duży. Dlatego najlepiej siać je od razu do finalnej doniczki, żeby nie trzeba było ruszać korzeni.  Ale nie panikuj, Jeśli roślina wygląda zdrowo ma zielone liście, nie żółkną, nie zwija się to powinna w końcu ruszyć. Niektóre automaty po prostu mają dłuższą fazę wzrostu, zanim przejdą w kwitnienie. Czasem to nawet zaleta, bo zdążą urosnąć większe i dadzą lepszy plon. Ja miałem kiedyś takiego, który zaczął kwitnąć dopiero po 40 dniach, ale za to później kwitł długo i był dużo większy niż reszta.
			
			
									
						
										
						Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
To mnie trochę uspokajasz. Bo już myślałem, że coś zrobiłem nie tak z nawożeniem czy światłem. Używam lekkiego nawozu na wegetację, nic mocnego, podlewam jak ziemia przeschnie. Może faktycznie wystarczy trochę cierpliwości.
			
			
									
						
										
						Re: Mój automat nie chce zacząć kwitnąć.
Tak, zdecydowanie. Poczekaj jeszcze tydzień, dwa i obserwuj. Jak tylko pojawią się pierwsze białe włoski (słupki), to znaczy, że zaczyna się kwitnienie. A jak nie, to wtedy będzie można rozważyć, czy nie masz po prostu fotoperiodu. Ale moim zdaniem po prostu był stres i teraz roślina nadrabia. Automaty mają swoje tempo, a każdy fenotyp może zachować się inaczej. Cierpliwość to klucz zresztą, w hodowli to zawsze się sprawdza ?
			
			
									
						
										
						
 
   
   
  
