Cześć wszystkim,
ostatnio zauważyłem, że moje hobby zaczyna mnie trochę przytłaczać. Zamiast relaksować i dawać radość, coraz częściej czuję się zagubiony i zmęczony tym, że próbuję ogarnąć wszystko naraz. Łapię się na tym, że mam kilka zainteresowań jednocześnie – sport, majsterkowanie, gry, motoryzacja – i ciężko mi znaleźć czas i energię na naprawdę cieszenie się tym, co robię.
Do tego dochodzi presja, żeby być w tym dobrym, a czasem nawet najlepszym. Efekt jest taki, że zamiast przyjemności pojawia się frustracja, poczucie winy i chaos w głowie. Czasami też hobby koliduje z pracą, rodziną czy innymi obowiązkami, co tylko pogłębia poczucie zagubienia.
Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś z Was miał podobnie i jak sobie z tym poradził? Jak wybrać, które hobby naprawdę warto pielęgnować i jak odzyskać radość z pasji, zamiast czuć się przytłoczonym?
Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
Re: Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
Też tak miałem! Miałem kilka hobby naraz i w końcu poczułem, że nic mnie nie cieszy. Pomogło mi postawienie priorytetów i skupienie się na jednym-dwóch, które naprawdę lubię.
Re: Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
U mojego męża problem był bardzo podobny – próbował być „najlepszy” w każdej dziedzinie i w efekcie nic nie wychodziło. Teraz próbuje robić rzeczy dla przyjemności, bez presji, i jest dużo lepiej.
Re: Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
Ja robię tak, że każde hobby mam w innym dniu tygodnia. Dzięki temu mogę robić wszystko po trochu, a nie czuć, że gonię za wszystkim naraz.
Re: Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
Świetny temat! Ja pogubiłem się w hobby, bo zaniedbałem życie rodzinne. Teraz staram się zachować balans – hobby tylko wtedy, gdy mam czas i chęci, a nie z przymusu.
Re: Pogubiłem się w swoim hobby – komu się też zdarza?
Ja z kolei w takich momentach robię małą przerwę od wszystkich zainteresowań. Czasem kilka tygodni wolnego wystarczy, żeby odzyskać radość i spojrzeć na hobby świeżym okiem.