„Nietypowe zatrzymanie: uprawiał marihuanę, wrócił caffe libre—i trafił w ręce policji”
W gminie Bodzechów, funkcjonariusze z ostrowieckiego Wydziału Kryminalnego odkryli na jednej z posesji potężną, nielegalną plantację konopi – 65 krzewów w różnym stadium wzrostu. Zabezpieczono również niemal 2 kg suszu, który wstępne badania potwierdziły jako marihuanę.
Interwencja przybrała niespodziewany obrót, gdy na miejscu pojawił się kierujący Volkswagenem – 40‑letni właściciel posesji. Miał blisko promil alkoholu we krwi i był pobudzony, co wzbudziło czujność policjantów. W trakcie przeszukania, oprócz roślin i suszu, znaleziono przyrządy typowe dla domowej produkcji – młynek, wagę jubilerską i inne akcesoria wspierające hodowlę.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Sąd Rejonowy w Ostrowcu Św. zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
Jakie konsekwencje może ponieść?
Zarzuty, które mu postawiono, są poważne. Uprawa tak znacznej ilości konopi oraz przetwarzanie i wytwarzanie marihuany mogą zagrozić karą do 20 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za prowadzenie pojazdu będąc w stanie nietrzeźwym, co samo w sobie stanowi przestępstwo.
Dlaczego to „podwójna wpadka”?
1. Pierwszy błąd: prowadzenie auta z prawie 1 promilem alkoholu w organizmie.
2. Drugi błąd: posiadanie i hodowla dużej ilości konopi – co kwalifikuje się jako poważne przestępstwo.
Kulisy i ocena sytuacji
* Skala plantacji wskazuje na planowaną, przemyślaną działalność z nastawieniem na produkcję.
* Policja działała skutecznie – po zebraniu informacji przeprowadzono akcję, następnie zatrzymanie.
* Sąd uznał, że jest ryzyko matactwa lub ucieczki, stąd areszt na 3 miesiące – standard w takich sprawach.
Co dalej?
Sprawa rusza dalej: po przesłuchaniach podejrzanego i analizie dowodów, sąd podejmie decyzję co do wyroku. Może on skierować sprawę do procesu. Kolejnym krokiem może być apelacja obrony, odwołanie od aresztu lub ugoda procesowa.
źródło: policja