a wyglądać ma to mniej więcej tak:Używajac żyletki, delikatnie rozetnij zapałkę na dwie części(wzdłuż). Zostaw odrobinę siarki na końcu, gdyż będzie to nos Twojego samolotu.
Zbuduj szkielet samolotu klejąc poszczególne części zapałek ze sobą. Możesz również zbudować większe skrzydło z lżejszego drewna (na przykład aby zamocować więcej silników).
Użyj swojej wyobraźni!
Złap kilka much i umieść je w słoiku. Wstaw słoik do zamrażarki. Po kilku sekundach(osobiście polecam trzymać je tam 5-10min) muchy będą wyziębione i nieruchome. Nie schładzaj swoich silników za bardzo - to je zabije! Jeśli włożysz je do lodówki zamiast do zamrażarki - potrwa to trochę dłużej.
Podczas gdy czekasz na to aby Twoje silniki się oziębiły i zesztywniały, nałóż kilka kropelek kleju na miejsca gdzie chcesz umieścić swoje silniki.
Wyjmij swoje muchy z zamrażarki (lub z lodówki). Umieść je w miejscach gdzie nałożyłeś klej.
Chuchnij ciepłym powietrzem na muchy. Niewiarygodne! Muchy, które jeszcze przed chwilą były zamrożone, nagle wracają do życia.
Wystartuj samolot. Jeśli zrobiłeś wszystko poprawnie, będzie latał ! Usiądź wygodnie i obserwuj muchy bawiące się samolotem. Żadna z nich nie doświadczyła czegoś takiego przedtem. Miłej zabawy!
szkoda, że moim silnikom pourywały się nogi po jakiś 20 minutach latania ;D.
ale bania niezła ;) pozdro!
PS polecam jeszcze jeden silnik(jak to brzmi!) umieścić na kadłubie!