Forum Kanabis

Cześć wszystkim!
Od pewnego czasu interesuję się matchą i chciałem zapytać, jakie macie z nią doświadczenia. To sproszkowana zielona herbata z Japonii, którą tradycyjnie przygotowuje się podczas ceremonii herbacianych. Zauważyłem, że ostatnio stała się też popularna jako dodatek do deserów, koktajli czy nawet lodów.

Spróbowałem matchy pierwszy raz niedawno i muszę przyznać, że smak jest dość specyficzny – intensywnie roślinny, lekko gorzki, ale też orzeźwiający. Do tego daje fajny efekt pobudzenia, ale nie taki „nerwowy” jak po kawie, tylko raczej spokojną energię.

Parzyłem ją klasycznie: proszek matchy przesiany przez sitko, zalany gorącą wodą (ok. 70–80°C), a potem ubijany specjalną bambusową miotełką (chasen). Powstała gęsta, lekko piankowa herbata.

Czy Wy pijecie matchę? Wolicie ją w wersji tradycyjnej, czy może jako latte albo z dodatkiem mleka roślinnego? A może ktoś z Was zna jakieś sprawdzone marki matchy, które warto kupić, bo w sklepach różnica w jakości i cenach jest ogromna?

Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie!

Piję Moya Matcha Codzienna i uważam, że to świetny wybór na start. Smak jest delikatny, nie aż tak gorzki jak w tańszych proszkach. Do latte sprawdza się idealnie.”

Dla mnie najlepsza to Clearspring Bio Ceremonial – kolor, aromat i pianka są nieporównywalne. To już matcha do picia w tradycyjny sposób, a nie tylko do deserów.

No niby Clearspring Bio Ceremonial ma opinię „tej lepszej”, ale dla mnie trochę przesadzają z tym zachwytem. Kolor i pianka – okej, są, ale nie ma tu żadnego efektu „wow”, żeby od razu traktować ją jak jedyną słuszną do picia na serio. Aromat też nie powala, a cena jak za produkt premium moim zdaniem jest mocno na wyrost. Wypić się da, ale nie ma tego charakteru, który sprawia, że chcesz wracać do niej codziennie.

Testowałem kilka marek i zdecydowanie polecam Kamitsujien Kyoto Uji. Smak intensywny, a jednocześnie kremowy. Po niej kawa poszła u mnie w odstawkę.

Jeśli ktoś pije matchę codziennie, to Leo Tea Ceremonial w większym opakowaniu wychodzi najkorzystniej. Nie jest aż tak intensywna jak premium, ale na co dzień super.

Ostatnio oglądałam, że na Matche należy uważać, z uwagi na to iż można dostać anemię. Wiecie coś o tym. Myślałam, że wprowadzę ją do swojej diety ale po takich informacjach to zaczynam się nad tym zastanawiać.

To prawda, że matcha (jak i zwykła zielona herbata) zawiera dużo polifenoli, które mogą utrudniać wchłanianie żelaza z jedzenia – stąd pewnie te ostrzeżenia o anemii. Ale to bardziej dotyczy osób, które już mają niedobory żelaza albo są w grupie ryzyka (np. wegetarianie, kobiety z obfitymi miesiączkami).

Jeśli jesteś zdrowa i masz zbilansowaną dietę, to picie matchy raczej Ci anemii nie zrobi. Można też łatwo zminimalizować ryzyko: pić matchę między posiłkami, a nie razem z jedzeniem bogatym w żelazo, i łączyć żelazo roślinne z witaminą C (np. sałatka z cytryną).

Podsumowując – warto zachować umiar i świadomość, ale sama matcha w rozsądnych ilościach to bardziej plusy (antyoksydanty, kofeina, l-teanina) niż minusy