Forum Kanabis

Cześć, mam w piwnicy starą obudowę od komputera. Trochę mi szkoda wyrzucić, a ostatnio czytałem, że ludzie przerabiają takie rzeczy na growboxy. Myślicie, że to w ogóle ma sens?

Jak najbardziej. Obudowa komputera to fajna baza jest w miarę kompaktowa, zamknięta i już ma miejsce na wentylatory. Trzeba ją tylko trochę przerobić.

No dobra, ale od czego zacząć? Ja tam w środku mam jeszcze płytę główną i cały ten złom.

Najpierw trzeba wszystko opróżnić. Wyciągnij elektronikę, przewody, śrubki zostaw samą metalową puszkę. Najlepiej wszystko dokładnie wyczyścić, bo kurz i resztki z komputera mogą później szkodzić roślinom. Drugi krok to wyłożenie wnętrza odbijającym materiałem. Ludzie najczęściej używają folii mylarowej, ale można też wykorzystać taką srebrną folię ratunkową z apteki. Dzięki temu światło będzie się dobrze rozpraszać i rośliny dostaną go równomiernie.

Okej, a co z oświetleniem? Przecież tam w środku ciemno jak w grobie.

Potrzebujesz lampy LED do roślin. Takie panele są lekkie, energooszczędne i nie grzeją się tak mocno jak zwykłe żarówki. Możesz ją przykręcić albo podwiesić na górze obudowy. Ważne, żeby dawała odpowiednie spektrum czerwone i niebieskie światło, bo to wspiera wzrost.

A zasilanie? Trzeba coś kombinować z kablami?

Nie, wystarczy normalna wtyczka do gniazdka. Lampy LED mają zasilacze w zestawie. Do wentylatorów komputerowych możesz wykorzystać mały adapter 12V, taki jak do starych dysków albo routerów.

No właśnie, wentylatory. Obudowa już je ma. Mogę je zostawić?

Tak, ale sprawdź, czy działają. Jeden zamontuj, żeby wciągał świeże powietrze z zewnątrz, drugi żeby je wyciągał. To zrobi cyrkulację i rośliny będą miały tlen.

Brzmi całkiem profesjonalnie. A gdzie właściwie stawia się rośliny?

Możesz wstawić tackę z doniczkami albo zbudować małą półkę w środku. Jeśli chcesz, można też spróbować hydroponiki czyli zamiast ziemi użyć pożywki wodnej. Ale na początek lepiej zwykłe doniczki z ziemią.