Kuracja życia metodą dr Clark
: 6 wrz 2018, o 11:45
Kuracja życia metodą dr Clark
Autorka książki „Kuracja życia”- dr biologii, pani Hulda Clark upatruje źródeł wielu współcześnie trapiących cywilizację chorób w dwóch zasadniczych elementach. Są to wszechobecne w przyrodzie organizmy zakażające człowieka ( bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty) oraz postępujące zanieczyszczenia naszego środowiska przez różnorakie toksyny ( związki chemiczne, metale ciężkie).
W swojej książce dr Clark proponuje terapię, w której wykorzystuje elementy medycyny ludowej, takie jak - oczyszczanie organizmu przy użyciu ziół oraz proponuje wykrycie i usunięcie różnego rodzaju intruzów, zamieszkujących nasze ciało, za pomocą aparatury wykorzystującej prąd elektryczny.
Robiłam oczyszczanie wątroby wg Huldy Clark 4 razy w odstępach 2-tygodniowych. Za pierwszym i drugim razem wydaliłam po ok. garści kamieni, za trzecim razem ok. 1 łyżki kamieni. Za czwartym razem po godzinie leżenia na wznak odwróciłam się na bok i zrobiło mi się niedobrze, męczyłam się tak z godzinę w końcu nie wytrzymałam i poszłam zwymiotować. W efekcie czego rano było tylko 5 małych kamyczków i trochę takiej zielonej sieczki cholesterolowej.
Oczyszczaniem wątroby było u mnie było bezbolesne. Najgorsze dla mnie było picie gorzkiej soli i brak snu (nie mogłam zapaść w głęboki sen, ciągle się wybudzałam - dlatego trzeba zażyć 8 kapsułek ornityny), oraz ciągłe bieganie do toalety, żeby zrobić kolejny wodnisty stolec z kamieniami.
Autorka książki „Kuracja życia”- dr biologii, pani Hulda Clark upatruje źródeł wielu współcześnie trapiących cywilizację chorób w dwóch zasadniczych elementach. Są to wszechobecne w przyrodzie organizmy zakażające człowieka ( bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty) oraz postępujące zanieczyszczenia naszego środowiska przez różnorakie toksyny ( związki chemiczne, metale ciężkie).
W swojej książce dr Clark proponuje terapię, w której wykorzystuje elementy medycyny ludowej, takie jak - oczyszczanie organizmu przy użyciu ziół oraz proponuje wykrycie i usunięcie różnego rodzaju intruzów, zamieszkujących nasze ciało, za pomocą aparatury wykorzystującej prąd elektryczny.
Robiłam oczyszczanie wątroby wg Huldy Clark 4 razy w odstępach 2-tygodniowych. Za pierwszym i drugim razem wydaliłam po ok. garści kamieni, za trzecim razem ok. 1 łyżki kamieni. Za czwartym razem po godzinie leżenia na wznak odwróciłam się na bok i zrobiło mi się niedobrze, męczyłam się tak z godzinę w końcu nie wytrzymałam i poszłam zwymiotować. W efekcie czego rano było tylko 5 małych kamyczków i trochę takiej zielonej sieczki cholesterolowej.
Oczyszczaniem wątroby było u mnie było bezbolesne. Najgorsze dla mnie było picie gorzkiej soli i brak snu (nie mogłam zapaść w głęboki sen, ciągle się wybudzałam - dlatego trzeba zażyć 8 kapsułek ornityny), oraz ciągłe bieganie do toalety, żeby zrobić kolejny wodnisty stolec z kamieniami.