Forum Kanabis

Mój facet mi się ostatnio oświadczył. Może i byłabym szczęśliwa, gdyby nie fakt, że nie do końca jestem pewna czy chcę z nim być. Jesteśmy razem od prawie 8 lat i prawdę powiedziawsze ostatnie miesiące to pasmo nieporozumień i kłótni. Czasami mam wrażenie, że nasz związek się wypalił, mówiłam o tym Darkowi, ale on w żaden sposób na to nie reaguje, unika także rozmowy na ten temat. Prawdę powiedziawszy nie wiem, jakby mu to powiedzieć, nie chcę go zranić, z drugiej strony nie chcę być nieszczęśliwa w małżeństwie i tylko wyczekiwać okazji na to, by móc doprowadzić do rozwodu. Powiedzcie mi moje drogie - co mam uczynić?

Skoro on sobie nic z tego nie robi, że Ty mówisz o problemie to ja na Twoim miejscu bym olała temat i tyle. Szkoda Twoich i jego nerwów, z rozwodem jest potem dużo roboty i tyle, lepiej po prostu spowodować, by ślubu nie było.

Jak się nie dogadujecie i występują problemy to po ślubie będzie tylko gorzej...

Już jesteście na bardzo zaawansowanym etapie związku. Musicie usiąść i dobrze porozmawiać na ten temat. Jak się nie d ato warto chociaż spróbować spokojnej rozmowy :)

Mówię, że to i tak nic nie da jak partner nie daje sobie wytłumaczyć...

Szkoda nerwów, lepiej od razu się rozstać, bo wiadomo - ślub to koszta i dodatkowe papierki. Wyprowadź się dyskretnie i czekaj na jego reakcję ;)