Forum Kanabis

Jak to jest u Was z płaceniem na randkę? Każdy płaci za siebie czy Wy płacicie za pannę? Moja obecna kobita jest nieugięta, wychodzi z założenia, że nie chce, by ją ktokolwiek sponsorował i dlatego też sama płaci za siebie. To normalne?

Na pierwszej randce zwyczajowo ja płacę, wówczas mam możliwość wybadania, czy laska jest kosztowna czy nie. Jak nie to mogę jej stawiać, ale jak wymaga cholera wie co to potem robię podział pół na pół.

Wychodzę z założenia, że płaci ten co zaprasza. Jak mnie laska zaprasza to ona płaci, jak ja ją zapraszam to ja płacę. Proste ?

Ja to jestem zwolennikiem tego, by każdy płacił za siebie. Nieważne, czy to restauracja czy kino. Nie widzę sensu kogokolwiek utrzymywać.

Chciały baby równouprawnienia to niech płacą teraz za nas :D Ciekawe czy dalej będą przy tym trwały?