Żarty na dziś
Żarty na dziś
W parku stały dwa pomniki: nagiej kobiety i nagiego mężczyzny. Stały tak naprzeciw siebie przez wiele lat. Pewnego razu zjawił się aniołek, zrobiło mu się żal figurek i postanowił je ożywić.
Gdy to zrobił, mówi:
- Słuchajcie, ożywiłem was na godzinę, możecie robić, co wam się podoba.
Figurki bez namysłu wskoczyły w krzaki i wydawały tam z siebie różne ciekawe dźwięki: postękiwania, chichoty, jęki...
Po 30 minutach wyskakują z krzaków, a aniołek zdziwiony zauważa:
- Słuchajcie, macie jeszcze pół godziny!
Na to naga kobieta do nagiego mężczyzny:
- To teraz ty trzymasz gołębia, a ja mu sr*m na głowę!
No tak... Flaczki, wątróbka, móżdżek...
Powiedziała Magda Gessler, po czym odjechała z miejsca wypadku.
Chłop ze wsi przyjechał do miasta na targ. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając, udał się do sklepu, aby kupić jej majtki.
- Majtki mi potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki.
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się po głowie.
- Rozmiar, rozmiar… Była kiedyś na wsi?
- Byłam, gospodarzu. Nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła pani.
- No to powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola, to jej majtki na płocie się suszyli…
- Ale rozmiar jaki? – ponownie pyta sklepowa.
- Nu... tak gdzieś na cztery sztachety.
Mąż wraca uśmiechnięty do domu:
- Kochanie, zwolnili mnie z pracy.
- To z czego się cieszysz, idioto!
- Bo resztę posadzili!
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów.
- Ciem - poprawia go turysta.
- A kapciem.
Kumpel do kumpla:
- Potrzebuję kasy.
- Na co?
- Teściowa nie żyje.
- Ach, to potrzebujesz na pogrzeb?
- Nie, na adwokata.
- Halo, czy to sekstelefon?
- Tak , kochanie.
- To od czego zaczniemy, bo ja pierwszy raz…
- To może opisz, jak wyglądasz.
- Więc… jestem gruby, brzydki, nieogolony, niedomyty, lekko drinknięty i jedzie mi z ust cebulą.
- Stefan, to ty?! Mój mąż?!
Gdy to zrobił, mówi:
- Słuchajcie, ożywiłem was na godzinę, możecie robić, co wam się podoba.
Figurki bez namysłu wskoczyły w krzaki i wydawały tam z siebie różne ciekawe dźwięki: postękiwania, chichoty, jęki...
Po 30 minutach wyskakują z krzaków, a aniołek zdziwiony zauważa:
- Słuchajcie, macie jeszcze pół godziny!
Na to naga kobieta do nagiego mężczyzny:
- To teraz ty trzymasz gołębia, a ja mu sr*m na głowę!
No tak... Flaczki, wątróbka, móżdżek...
Powiedziała Magda Gessler, po czym odjechała z miejsca wypadku.
Chłop ze wsi przyjechał do miasta na targ. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając, udał się do sklepu, aby kupić jej majtki.
- Majtki mi potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki.
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się po głowie.
- Rozmiar, rozmiar… Była kiedyś na wsi?
- Byłam, gospodarzu. Nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła pani.
- No to powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola, to jej majtki na płocie się suszyli…
- Ale rozmiar jaki? – ponownie pyta sklepowa.
- Nu... tak gdzieś na cztery sztachety.
Mąż wraca uśmiechnięty do domu:
- Kochanie, zwolnili mnie z pracy.
- To z czego się cieszysz, idioto!
- Bo resztę posadzili!
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów.
- Ciem - poprawia go turysta.
- A kapciem.
Kumpel do kumpla:
- Potrzebuję kasy.
- Na co?
- Teściowa nie żyje.
- Ach, to potrzebujesz na pogrzeb?
- Nie, na adwokata.
- Halo, czy to sekstelefon?
- Tak , kochanie.
- To od czego zaczniemy, bo ja pierwszy raz…
- To może opisz, jak wyglądasz.
- Więc… jestem gruby, brzydki, nieogolony, niedomyty, lekko drinknięty i jedzie mi z ust cebulą.
- Stefan, to ty?! Mój mąż?!
Re: Żarty na dziś
O to ja się dołączam z żartami, bo je bardzo lubię
Idzie Jasio z ojcem na spacer.
Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:
- d*pa.
- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaa... powiedziałem... duduś - odpowiada ojciec.
- Tatusiu, a co to jest duduś? - pyta zaciekawione dziecko.
- Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko.
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki...
- Tatusiu, a co jedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa, owoce...
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak.
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak.
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee... dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki... tak samo, jak dorosłe.
- A co jedzą dudusiątka?
- Eee... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- d*pa! Powiedziałem d*pa!
Idzie Jasio z ojcem na spacer.
Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:
- d*pa.
- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaa... powiedziałem... duduś - odpowiada ojciec.
- Tatusiu, a co to jest duduś? - pyta zaciekawione dziecko.
- Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko.
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki...
- Tatusiu, a co jedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa, owoce...
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak.
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak.
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee... dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki... tak samo, jak dorosłe.
- A co jedzą dudusiątka?
- Eee... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- d*pa! Powiedziałem d*pa!
Re: Żarty na dziś
I jeszcze jeden na dziś
Ten pierdzielony łysol Heniek z beemki porwał mi dziewczynę!
- Słyszałem...
- Co za draństwo, prymitywizm! Jak tak można?
- Oj tam, porwał, porwał, wielka mi tragedia! Skleisz ją, nadmuchasz i znowu będzie można się zabawiać!
Ten pierdzielony łysol Heniek z beemki porwał mi dziewczynę!
- Słyszałem...
- Co za draństwo, prymitywizm! Jak tak można?
- Oj tam, porwał, porwał, wielka mi tragedia! Skleisz ją, nadmuchasz i znowu będzie można się zabawiać!
Re: Żarty na dziś
Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
Facet wkurwiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Co się do ch*ja jasnego stało???
-Nie wiem Andrzej... naprawdę nie wiem...
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
Facet wkurwiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Co się do ch*ja jasnego stało???
-Nie wiem Andrzej... naprawdę nie wiem...
Re: Żarty na dziś
Może i suche ale mi się podoba :
Żona Zenona była tak brzydka, że zabierał ją ze sobą codziennie do pracy, żeby nie całować jej rano na pożegnanie.
Żona Zenona była tak brzydka, że zabierał ją ze sobą codziennie do pracy, żeby nie całować jej rano na pożegnanie.
-
- Gibony
- Posty: 25
- Rejestracja: 22 lut 2015, o 11:48
Re: Żarty na dziś
Co NA PEWNO dostanie humanista ?
-
-
-
Zasiłek dla bezrobotnych
-
-
-
Zasiłek dla bezrobotnych
- Zielony ludek
- Gibony
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 lut 2015, o 19:40
Re: Żarty na dziś
Do błąkającego się żydka po warszawskiej pradze wieczorową porą podchodzi dwójka dresów:
- Ty, wyskakuj z komóry
- Nie mam, odpowiada spokojnie żydek
- To k***a z kasy
- Nie mam, odpowiada z jeszcze większym spokojem
- A wpie**ol chcesz ?!
- Aj waj! Krzyknął entuzjastycznie żydek i dodał z uśmiechem na ustach:
- A czy on aby koszerny ?
- Ty, wyskakuj z komóry
- Nie mam, odpowiada spokojnie żydek
- To k***a z kasy
- Nie mam, odpowiada z jeszcze większym spokojem
- A wpie**ol chcesz ?!
- Aj waj! Krzyknął entuzjastycznie żydek i dodał z uśmiechem na ustach:
- A czy on aby koszerny ?
Re: Żarty na dziś
Co ma wspólnego Kim Dzong Un i przeciętna baba?
Znają się na wszystkim.
Znają się na wszystkim.
Re: Żarty na dziś
Pani pyta Jasia w szkole:
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
- Jedenaście!
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
- Jedenaście!
Re: Żarty na dziś
Taki życiowy żarcik ;)