Legalizacja marihuany w Urugwaju wstrzymana

Wszystko o legalizacji marihuany, gdzie już można ją zapalić legalnie a gdzie nie.
Ted
Gibony
Gibony
Posty: 24
Rejestracja: 17 paź 2012, o 14:32

Legalizacja marihuany w Urugwaju wstrzymana

Post autor: Ted »

Prezydent Urugwaju Jose Mujica zawiesił rewolucyjny projekt legalizacji marihuany. Do czasu aż przekona do niego społeczeństwo.

Wszystko zdawało się gotowe, żeby w parlamencie w Montevideo przegłosować zgłoszoną pół roku wcześniej ustawę, która ustanowiłaby w Urugwaju – jako pierwszym kraju na świecie – legalny monopol państwa na uprawę i zbyt marihuany. Ale tuż przed Bożym Narodzeniem główny pomysłodawca, prezydent Jose Mujica z lewicowego Szerokiego Frontu, postanowił projekt na jakiś czas zawiesić, mimo że jego koalicja ma większość w obu izbach parlamentu.

- Powinniśmy mieć większość obywateli po naszej stronie. Nie tylko w parlamencie, ale i na ulicy – oświadczył. – A większość nie jest na to przygotowana. Zrobimy więc to powoli i stopniowo. Chcę, żeby ludzie się zastanowili i sami wysunęli pomysły może lepsze od naszych. Muszą zrozumieć, że strzelając i wsadzając ludzi do więzienia, oddajemy ich narkobiznesowi. Ale pałą im tego też nie wytłumaczymy – mówi prezydent.

Projekt zgłoszony pół roku temu był rewolucyjny. W Ameryce Łacińskiej, gdzie produkuje się i skąd szmugluje do USA i Europy największe ilości narkotyków, ogłoszona 40 lat temu bezwzględna wojna z narkotykami, oparta na zakazie posiadania, spożywania i handlu wszelkimi ilościami, uczyniła największe spustoszenia. Nie tylko nie zmniejszyła produkcji i handlu, ale doprowadziła do rozrostu narkoimperiów zbrodni, które dla zysków nie wahały się przed najokrutniejszą przemocą.

Najjaskrawszym przykładem klęski wojny z narkotykami stał się w ostatnich latach Meksyk, gdzie od 2006 roku w wojnie o podział rynków i zysków między kartelami i państwem zginęło co najmniej 80-90 tysięcy ludzi.

W wielu krajach kontynentu zaczęło dojrzewać przekonanie, że polityka oparta na bezwzględnym zakazie musi zostać zmieniona. Na czele Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej stoją nieprzypadkowo byli prezydenci Kolumbii, Meksyku czy Brazylii. W wielu krajach przestano karać za posiadanie i spożywanie niewielkich ilości narkotyków.

Urugwaj chciał stanąć na czele przemian i dać przykład najodważniejszej zmiany. Legalizacja marihuany i państwowa kontrola jej rynku miały odciąć młodych ludzi, amatorów skręta czy trawy, od groźniejszego nielegalnego rynku narkotykowego, na którym głównym i niezwykle szkodliwym narkotykiem jest pasta kokainowa (czyli „paco„).

- Nie narkotyk jest problemem, ale narkobiznes – mówił wtedy prezydent Jose Mujica. Obecnie w Urugwaju wartość nielegalnego obrotu marihuaną szacuje się na 75 mln dolarów.


Dyskusja trwała w Urugwaju ponad 5 miesięcy, ale ostatecznie do zawieszenia prac nad ustawą przekonały prezydenta badania opinii publicznej, które pokazały, że niemal 64 proc. Urugwajczyków wciąż jest przeciwnych legalizacji marihuany i ustanowieniu monopolu państwowego na handel nią. Nawet wśród zwolenników lewicowej koalicji Szeroki Front ponad połowa (53 proc.) sprzeciwia się ustawie. Jednym z przeciwników był były prezydent z ramienia tej samej lewicowej koalicji – Tabare Vazquez.

Nawet zwolennicy legalizacji marihuany oraz popierający rząd orzekli, że projekt był źle przygotowany i nie został dobrze przedyskutowany ze specjalistami. Najpierw ustawa miała ustanowić ścisły monopol państwa na „sianie, uprawę, zbiór, przechowywanie, produkcję, handel oraz rozprowadzanie, a także import oraz eksport” marihuany. Legalne byłoby kupowanie do 40 g marihuany na osobę na miesiąc, a każdy konsument musiałby zarejestrować się w państwowym rejestrze.

Pod wpływem nacisków rząd zgodził się jednak na uprawę prywatną na własne potrzeby. Legalnie można by mieć w domu uprawę sześciu roślinek, a w wypadku stowarzyszeń liczących do piętnastu osób – do 900 roślin konopi.

Zastanawiano się, czy państwo nie powinno udzielać koncesji na uprawę i sprzedaż marihuany. Byłaby ona opodatkowana, a podatki szłyby m.in. na edukację. Nad całością uprawy i obrotu miał czuwać Narodowy Instytut Konopi Indyjskich.

Tak pomyślana ustawa wzbudziła protesty. – To się nie dawało utrzymać – oświadczyła Alicia Castilla, której aresztowanie dwa lata temu za domowe uprawy marihuany rozpętało w Urugwaju narodową debatę. – Musiałbyś zarejestrować uprawę domową, ale kto by sprawdzał, ile masz krzaczków? A legalne 40 gramów to po zebraniu czy po suszeniu? Bo marihuana traci ok. 40 proc. wagi po wysuszeniu liści – mówiła.

- Prezydent sam popsuł całą sprawę, chociaż prosił o poważną dyskusję – uważa Guillermo Garat, autor książki ‚Marihuana i inne zioła‚. – Obiecał, że jak 60 proc. ludzi go nie poprze, to wycofa projekt. Ale to niepoważne. Od kiedy prezydent proponuje parlamentowi ustawy stosownie do stanu opinii publicznej? – dodaje.

Prezydent nie wycofuje się z projektu. – Ustawa leży na stole – mówi sekretarz krajowej komisji narkotykowej Julio Calzada. – Zawieszenie nie oznacza wycofania.

- Musimy dyskutować, przekonywać, zdobywać poparcie, na koniec zagłosujemy – mówi poseł koalicji rządowej Sebastian Sabini – I uchwalimy to na pewno.

Według badań komisji jedna piąta Urugwajczyków między 15 a 65 rokiem życia paliła marihuanę co najmniej raz, z czego 25 proc. pali ją kilka razy w miesiącu, 21 proc. kilka razy w tygodniu, a 14,5 proc. codziennie. Prawie 8,5 proc. paliło ją w ostatnim roku. Rząd oszacował, że żeby zaspokoić ten popyt i wyłączyć go z nielegalnego rynku, musiałby produkować ok. 81 ton marihuany rocznie, do czego potrzebowałby ok. 64 hektarów upraw.
Awatar użytkownika
Frost
Gibony
Gibony
Posty: 27
Rejestracja: 8 sie 2013, o 14:48

Re: Legalizacja marihuany w Urugwaju wstrzymana

Post autor: Frost »

[brzydki] po co!
Awatar użytkownika
Red
Gibony
Gibony
Posty: 450
Rejestracja: 14 paź 2012, o 20:00
Kontakt:

Re: Legalizacja marihuany w Urugwaju wstrzymana

Post autor: Red »

Komuś chyba bardzo zależało żeby ta ustawa nie weszła w życie.
Jako administrator forum Polecam sklep z nasionami marihuany THC-THC.COM, ich biuro obsługi klienta znajduje się w Hiszpanii, przez co są Najbezpieczniejszym sklepem w PL.
ODPOWIEDZ