Na świat przyszły pierwsze zmodyfikowane genetycznie dzieci
: 27 lis 2018, o 11:25
Badacze twierdzą, że w Chinach urodziły się pierwsze zmodyfikowane genetycznie niemowlęta. W wyniku przeprowadzonego eksperymentu bliźniaczki mają być odporne na zakażenie wirusem HIV. Część środowiska naukowego potępiło ten zabieg, podkreślając, że jest on niemoralny jako eksperyment na ludziach.
Celem całego zabiegu wykonanego przez zespół Jiankui’ego oraz współpracującego z nim amerykańskiego naukowca Michaela Deema była edycja genu CCR5. A tak właściwie, to jego usunięcie. Jego brak powoduje bowiem całkowitą odporność na zakażenie wirusem HIV, który jest sporym problemem w Chinach.
Edycję genomu wykonano przy pomocy metody CRISPR/Cas9, uznawanej za najdokładniejszy sposób usuwania niechcianych linijek kodu naszego DNA. Niestety do dzisiaj budzi ona sporo wątpliwości, a z niektórych badań wynika wręcz, że jest ona o wiele mniej precyzyjna, niż nam się wydaje.
Dlatego też większość naukowców zajmujących się inżynierią genetyczną zgadza się, co do tego, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na edycję DNA ludzkich zarodków. Taki zabieg powoduje, że zmodyfikowani w ten sposób ludzie będą przekazywać tę ingerencję w kod swoim potomkom.
Chiński badacz powiedział, że przez kilka lat prowadził eksperymenty w laboratorium na myszach, małpach i ludzkich embrionach. Teraz dąży do opatentowania swojej metody. Duża część środowiska naukowego potępiła ten eksperyment jako nieetyczny.
Jestem za to przekonany, że o takich zabiegach w niedalekiej przyszłości będziemy słyszeć coraz częściej. Możliwość (potencjalnie) skutecznej ingerencji w nasz kod genetyczny stanowi zbyt dużą pokusę, żeby ot tak sobie z niej zrezygnować.
Celem całego zabiegu wykonanego przez zespół Jiankui’ego oraz współpracującego z nim amerykańskiego naukowca Michaela Deema była edycja genu CCR5. A tak właściwie, to jego usunięcie. Jego brak powoduje bowiem całkowitą odporność na zakażenie wirusem HIV, który jest sporym problemem w Chinach.
Edycję genomu wykonano przy pomocy metody CRISPR/Cas9, uznawanej za najdokładniejszy sposób usuwania niechcianych linijek kodu naszego DNA. Niestety do dzisiaj budzi ona sporo wątpliwości, a z niektórych badań wynika wręcz, że jest ona o wiele mniej precyzyjna, niż nam się wydaje.
Dlatego też większość naukowców zajmujących się inżynierią genetyczną zgadza się, co do tego, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na edycję DNA ludzkich zarodków. Taki zabieg powoduje, że zmodyfikowani w ten sposób ludzie będą przekazywać tę ingerencję w kod swoim potomkom.
Chiński badacz powiedział, że przez kilka lat prowadził eksperymenty w laboratorium na myszach, małpach i ludzkich embrionach. Teraz dąży do opatentowania swojej metody. Duża część środowiska naukowego potępiła ten eksperyment jako nieetyczny.
Jestem za to przekonany, że o takich zabiegach w niedalekiej przyszłości będziemy słyszeć coraz częściej. Możliwość (potencjalnie) skutecznej ingerencji w nasz kod genetyczny stanowi zbyt dużą pokusę, żeby ot tak sobie z niej zrezygnować.