Wypadek ciężarówki

[Myszka]

W Boczowie (powiat sulęciński), na wyjeździe w kierunku Torzymia, przewróciła się ciężarówka przewożąca lakier. - Płyn zaczął wyciekać, mieszać się z olejem napędowym z auta, wsiąkać do gruntu i do pobliskiego jeziorka - taki komunikat dostaliśmy nad ranem od lubuskich strażaków.
Na miejscu pracowało ponad 10 zastępów straży pożarnej. O zdarzeniu powiadomiono policję, władze lokalne i inspektorów ochrony środowiska.

Normalnie mnie krew zalewa. Wyobraźcie sobie, ile chaosu wprowadził ten pijany kretyn. Powinien sam za wszystko zapłacić, to by się oduczył pić za kierownicą. Jest to kolejne zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy, który wyrządza ogromne szkody. Dlaczego nikt z tym nic nie robi?

[Kfiatkofski]

Nie chcę nic mówić, ale i tak zapłaci za to facet z własnej kasy, żadne ubezpieczenie nie obejmuje szkód środowiskowych, tym bardziej, żę był pod wpływem alkoholu. Najważniejsze, że nikt nie zginął...

[Jagoda]

A dlaczego ubezpieczenie nie obejmuje strat środowiskowych?

[Jacob]

Też mi się to obiło o uszy, teściu jak zaszalał po pijaku i zniszczył kilka drzew to musiał za nie płacić z własnej kieszeni.

[Kfiatkofski]

Bo ubezpieczenie obejmuje tylko szkody materialne lub też osobowe, z wykluczeniem szkód środowiskowych. Dzięki temu firmy bardziej się starają by dbać o środowisko by nie płacić kokosów.