Pięć sposobów na piękne róże

Różne patenty i wasze robótki.
Awatar użytkownika
EvilGirl
Gibony
Gibony
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2013, o 14:42

Pięć sposobów na piękne róże

Post autor: EvilGirl »

Co zrobić by pięknie kwitły i nie chorowały? Do pielęgnacji róż nie potrzeba dziesiątek chemicznych preparatów. U szkółkarzy znaleźliśmy znacznie lepsze metody

1. Dobierz odpowiednią odmianę

Jednym z najprostszych sposobów na piękne róże - bez tysiąca preparatów - jest sadzenie takich odmian, które są najbardziej odporne na choroby i szkodniki, np. Rosa rugosa.

2. Wystarczy zwykła ziemia plus nawóz


Kupowanie specjalnej ziemi do róż też nie jest konieczne, bo - jak mówi Grzegorz Stypuła, właściciel szkółki róż Rozaria.pl z Końskowoli w woj. lubelskim - krzewom wystarczy zwykła ogrodowa. Ważne tylko, aby miała PH zbliżone do obojętnego. - Oczywiście róże to nie iglaki, więc jeśli chcemy, żeby ładnie wyglądały, musimy je też czasem nawozić - twierdzi Grzegorz Stypuła.

Według poradnika szkółki róż Rosarium z Radlińca niedaleko Poznania, krzewy róż nawozi się tylko do połowy lipca, stosując nawozy mineralne wieloskładnikowe, np. typu Osmocote lub nawozy organiczne np.: obornik, gnojowicę, kompost, mączki kostne itp. (używając nawozów organicznych nie ma ryzyka przenawożenia).

Żeby mieć piękne, kwitnące róże można też ściółkować glebę np. korą, która ogranicza wyrastanie chwastów, chroni przed utratą wilgoci i zapobiega zaskorupianiu się ziemi, zwłaszcza po ulewnych deszczach.

3. Dwa środki uniwersalne


Środki przeciwko kretom, osom czy kotom nie są potrzebne. W przypadku róż stosuje się preparaty na szkodniki, takie jak mszyce czy przędziorki, ale dopiero gdy one się pojawią. Profilaktycznie stosuje się tylko środki przeciw chorobom - mówi Stypuła. Specjalista tłumaczy, że do obydwu celów można stosować środki uniwersalne; jeden na szkodniki, a drugi przeciwko chorobom. Pierwszy stosujemy według potrzeb, a drugi 2-3 razy w sezonie. Zależy od odmiany róż, bo jedne są bardziej, a inne mniej odporne.

Żeby kwiatów nie zaatakowały szkodniki, dobrze jest po prostu unikać ciepłych i suchych stanowisk. Jeśli już się pojawią i musimy sięgnąć po specjalne środki, wybierajmy te, które będą przyjazne dla środowiska. Preparaty nie mogą być szkodliwe dla pszczół i innych pożytecznych organizmów. Środki chemiczne stosujmy jednak w ostateczności i pamiętajmy by nie opryskiwać otwartych kwiatów.

4. Podlewamy od dołu


Nie lejemy wody po liściach, tylko podlewamy od dołu, nie mocząc liści i kwiatów, najlepiej co 3-4 dni dużą ilością wody.

5. Grabimy, palimy


Poza tym trzeba pamiętać o jesiennym wygrabianiu i niszczeniu liści.
ODPOWIEDZ