Kawały a marihuanie

Humor pełną parą, dowcipy i kawały które znacie.
Huzi
Gibony
Gibony
Posty: 2
Rejestracja: 16 paź 2012, o 13:27

Kawały a marihuanie

Post autor: Huzi »

Kawały a marihuanie

Siedzi wróbel na gałęzi i pali jointa. Przychodzi żaba i mówi:
-Wróbel daj przyjarać
-Spokix, masz. -Żaba się zjarała i poszła.
Później przychodzi krokodyl i mówi:
-Wróbel daj popalić
Na to wróbel: ŻABA TY JUŻ KURWA LEPIEJ NIE PAL


Siedzi w lesie wilk i chce zapalić jointa. Nagle szybko wbiega zając i mówi:
-Wilku nie bądź głupi, maryha to świństwo, lepiej chodź pobiegamy
-Dobra
Zając z wilkiem biegają sobie po lesie i widzą jak lis chce wciągnąć setkę koki. Zajączek zaczął go przekonywać:
-Lisie koka to gówno, lepiej chodź pobiegamy
-Dobra
Biega zając, wilk i lis po lesie i widzą niedźwiedzia, który chce dać here po kablach. Zajączek widząc to powiedział:
-Niedźwiedź nie rób tego, hera cię zabije, lepiej chodź z nami pobiegaj
Niedźwiedź wstał i pizną zającem na drugi koniec lasu.
-Dlaczego to zrobiłeś ???- spytał się zdziwiony lis i wilk.
-Bo mam już go dosyć. W tamtym tygodniu zając też zjadł extaze i biegałem z nim cały dzień.


Idzie 3 kolesi, jeden zjadł LSD , drugi SPEEDA, trzeci nabakany ZIELSKIEM. Nagle widzą przed sobą mur. Zaczynają się zastanawiać co zrobić z tym fantem. Koleś nakwaszony powiada: przeniknijmy go, drugi na speedowany: przeskoczmy go! Na to wszytko pan po Marihuanie: lepiej chodźmy coś zjeść ! :)))

Jezus poprosił Boga, żeby dał mu odwiedzić ludzi na ziemi. Kiedy Bóg się zgodził, Jezus idąc ścieżką spotkał jaraczy.
- Chłopaki, chciałbym wam coś powiedzieć!
- Dobra koleś, ale najpierw zapal z nami.
I tak po paru minutach Jezus ściągnął kilka machów...
- No i co fajnie? Co miałeś nam powiedzieć?
- Chłopaki, jestem Jezus Chrystus
- I o to właśnie chodziło!


Wchodzi Polak do sauny, a tam siedzi sobie murzyn i pali grass.
-dajno dzialkę- mowi Polak
Czarny sprzedaje Polakowi dzialeczkę, który blyskawicznie ją wypala.
-oj murzyn, murzyn... chujowy coś ten stuff. Wyjaralem i nic.
Murzyn sprzedaje następny gram. Polak spala i znówu niezadowolony.
-murzyn ja cię zajebie!!! Tyle zjarałem i nic!! Dawaj więcej. Po nastepnej dzialce Polak jest juz bardzo podkurwiony.
-murzyn, przejebałeś... teraz jak cię złapię to...
I zaczyna się gonitwa po saunie, murzyn ucieka z sany, biegnie po schodach, Polak za nim, do taksówki, Polak do drugiej, ciągle tuż za nim, wysiadają na lotnisku, murzyn bierze śmigłowiec, Polak awionetkę w pogoni za nim. Lądują gdzieś nad morzem, gdzie czarnuch wskakuje do motorówki i ucieka na wyspę. Polak nie dając za wygraną kradnie następną łódź. Na wyspie ani śladu po murzynie, a tymczasem zachciało się białemu srać. Kucnął, zaczyna, a nagle słyszy głos zza pleców:
-panie... w saunie sie nie sra...


Dwum kolesiom chce się jarać.
-ale bym się zjarał, nie masz nic kasy?
-nie
-Może chodźmy do dealera, może coś da na krechę
Są u dealera, ale nic im nie dał
-Znam kolesia co pierdzi THC za darmo, nic nie płacicie, idziecie?
-Idziemy
Są u kolesia i pierwszy wdycha, wciąga wciąga
-dobry towar, dobry
Drugi wciąga, wciąga
-dobry towar, dobry
Trzeci wciąga
-o kurwa kometa


Idzie sobie koleś drogą, patrzy a tam lampa Dżina :) więc ją potarł. Wyleciał z niej Dżin i mówi:
-uwolniłeś mnie i w zamian spełnię twoje życzenie!
Koleś na to:
-chcę żeby wszędzie gdzie się nie spojrzę było zioło
Dżin znika, koleś się rozgląda a tam gdzie jego wzrok sięga zioło. Idzie uradowany przez pole maihuany, patrzy a tam zdołowani stoją jego kolesie.
-no co jest chłopaki, mamy tyle zioła a wy się dołujecie!? Chodźcie sobie zapalimy.
-a masz ogień ????????


Rozmawia dwóch palaczy haszyszu:
-kocham jarać dobry haszysz
-ja też, ale słyszałem, że pamięć od tego szwankuje
-ja tam nie mam z tym kłopotów
-kłopotów z czym ???


Pali dwóch prawników przyniesione z domu jointy w coffee shopie.Podchodzi do nich sprzedawca i mówi:
-panowie...nie możecie tu palić swoich jointów
Prawnicy spojrzeli na niego i ...wymienili sie jointami.


Przychodzi roześmiana krowa do lekarza, a lekarz pyta "co pani tak do śmiechu?"
na to krowa: "zawsze mam tak po trawie":))))))))



Pani powiedziała, żeby każdy przyniósł jakieś zwierzę na lekcję. Jaś przyniósł psa.
Pani mówi:
-Jasiu co twój pies umie robić?
Na to Jaś:
-Azor bierz!!!
I Azor wciągnął 2 sety spida


Gliniarz zatrzymuje samochód i mówi:
-Narkotyki, broń, alkohol, papierosy... ?
Na to kierowca:
-Nie dziękuję, to ja może kawę poproszę


Zatrzymuje gliniarz samochód, sprawdza dokumenty gościa i mówi:
-Pan powinien nosić okulary
-Ale ja mam kontakty
-Proszę pana nie interesuje mnie kogo pan zna!!!

Trzech palaczy zrobiło napad na supermarket. Wybiegli ze sklepu z pieniędzmi.Policjanci ruszyli za nimi w pościg.Więc wszyscy troje wskoczyli do worków po ziemniakach żeby się ukryć.Gliniarze znaleźli pierwszy worek i go kopnęli -"Hauu, hauu" ,powiedział pierwszy z palaczy Policjant na to:-"To tylko pies, zostawcie go".Kopnęli w drugi worek:-"Miauu" powiedział drugi palacz -"To tylko kot, zostawcie go w spokoju" Odrzekł policjant. Znaleźli trzeci worek , kopnęli go, znów kopnęli, znów kopnęli Palacz nie mógł wymyślić żadnej ściemy... Policjant znów kopnął w worek.-"ZIEMNIAK" powiedział trzeci palacz.

Pytanie: Jak upalony koleś łapie małpę??

Odpowiedź: Wisi do góry nogami na drzewie i wydaje dżwięki takie jak banan.

Dwie grupy ludzi : palacze zioła i rockmeni założyli się o to kto zrobi najgłupszą rzecz na Ziemii. Po dwóch tygodniach rockmeni zrobili most na środku Sahary. I pomyśleli : "Co można zrobić głupszego od mostu na Saharze?"Na to palacze zioła: Przyszli, usiedli na moście, nabili lufę, ujarali się i zaczęli ... łowić ryby !!!

Pytanie: Jak ujaraniec sparzył sobie ucho ?

Odpowiedź: Chciał odebrać telefon podczas prasowania.

Pytanie: Jak ujaraniec sparzył sobie drugie ucho?

Odpowiedź: Chciał oddzwonić...

Policjant zatrzymuje samochód pełen palaczy zioła. Gliniarz podchodzi do samochodu, a kierowca odkręca szybkę.Policjant mówi: "Gratulacje wygrał pan 200 złotych za zapięcie pasów bezpieczeństwa!" Kierowca odpowiada: "Ojej, a już myślałem że zatrzymał mnie pan za brak prawa jazdy ..." W tym momencie dziewczyna kierowcy wtrąca: "Niech go pan nie słucha, on jest ujarany" Koleś na tylnym siedzeniu auta mówi: "Myślałem że zatrzymał nas pan za to że mamy ze sobą grama zioła!" Drugi koleś z tylnego siedzenia: "A ja myślałem że chodziło panu o to że jedziemy kradzionym samochodem!" W tym momencie z bagażnika daje się słyszeć stłumiony głos: "...Czy już przekroczyliśmy granicę?!..."
ODPOWIEDZ