Petersburg - miasto białych nocy

Wasze hobby i zainteresowania oraz passie.
Awatar użytkownika
EvilGirl
Gibony
Gibony
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2013, o 14:42

Petersburg - miasto białych nocy

Post autor: EvilGirl »

Wycieczka do Petersburga

Petersburg - Wenecja Północy, miasto kanałów, mroźnych zim i białych nocy, w którego zaułkach odnaleźć można jeszcze klimat rodem z powieści Tołstoja i Dostojewskiego. Uznany przez UNESCO za "doskonałe wcielenie idei regularnego miasta", z powodzeniem może konkurować z Paryżem czy Amsterdamem. Znajduje się tu ponad 3 tys. zabytków i około 900 placówek kulturalnych. Jakie atrakcje warto odwiedzić?

Ermitaż

Ermitaż zajmuje pięć historycznych gmachów najwyższej klasy (Pałac Zimowy, Nowy Ermitaż, Stary Ermitaż, Mały Ermitaż oraz Teatr Ermitażu). W 400 salach byłych pałaców zgromadzono jedną z największych na świecie i największą w Rosji kolekcję dzieł sztuki i kultury materialnej od czasów prehistorycznych po współczesność. Warto podkreślić, że zbiory sztuki zachodnioeuropejskiej Ermitażu są większe niż w Luwrze czy Prado. Liczba eksponatów zgromadzonych w muzeum przekroczyła trzy miliony, zdecydowana większość z nich znajduje się jednak w magazynach i bywa udostępniana publiczności tylko w trakcie wystaw czasowych. Całego Ermitażu nie da się zwiedzić w ciągu jednego dnia. Podczas pierwszej wizyty radzimy wybrać np. reprezentacyjną klatkę schodową i amfiladę wnętrz pałacowych na pierwszym piętrze ze Złotym Salonem, Salą Malachitową i Białą Jadalnią. Na tym samym piętrze znajdują się dzieła Leonarda da Vinci, Rembrandta i in. Dodatkowo można jeszcze zobaczyć płótna impresjonistów albo sztukę antyczną.

Pałac Zimowy

Jednym z najbardziej okazałych gmachów zamykających plac Pałacowy od strony Newy jest oczywiście Pałac Zimowy. Zbudowany w stylu barokowym wg projektu Bartolomea Rastrellego (1754-62) nie stracił swego piękna, wkomponowany w późniejszą zabudowę terenu. Trzeba jednak przypomnieć, że Pałac Zimowy, który możemy dzisiaj podziwiać, jest piątym z kolei. Pierwszy wzniesiono tu z okazji ślubu Piotra I z Jekatieriną Aleksiejewną. W drugim, postawionym wg projektu G. Mattarnowiego, zmarł w 1725 roku Piotr Wielki. Trzeci wybudowano dla Anny Joannowny, a kiedy na tronie zasiadła córka Piotra I - Elżbieta, kazała wznieść czwarty Pałac Zimowy. Budowa pochłonęła ogromne środki finansowe. Powołano nawet "kancelarię", która kierowała wszelkimi pracami związanymi z realizacją projektu. Senat wydał też specjalne ustawy pozwalające na werbowanie i przyuczanie do zawodu dzieci w wieku 12-15 lat. Zatrudniano jednocześnie 4000 robotników, którzy mieszkali w pobliżu placu budowy w bardzo prymitywnych warunkach. W oddanym do użytku w 1762 r. Pałacu Zimowym było 1050 komnat, 117 klatek schodowych, 1886 drzwi, 1945 okien, a długość fasady od strony Nabrzeża Pałacowego sięgała ok. 2 km.

Sobór Zmartwychwstania Pańskiego

Z mostu nad kanałem Gribojedowa otwiera się widok na bajecznie kolorowy Sobór Zmartwychwstania Pańskiego. Zbudowany w latach 1883-1907 wg projektu Alfreda Parlanda i Ignatija Małyszewa miał upamiętniać Aleksandra II, który 1 marca 1881 roku w tym właśnie miejscu został śmiertelnie zraniony przez członka rewolucyjnej organizacji "Narodnaja Wola', Ignacego Hryniewieckiego. Dla "Zbawił przez Krew" (taka nazwa przylgnęła do świątyni) wybrano ulubiony przez Aleksandra II ruski styl, nawiązujący do rodzimej (znanej choćby z cerkwi Wasyla Błogosławionego na placu Czerwonym w Moskwie) tradycji budownictwa sakralnego XVI-XVII wieku. Elewacje tego pięciokopułowego soboru zdobią glazurowane płytki ceramiczne oraz mozaiki przedstawiające sceny z Nowego Testamentu i wizerunki świętych o łącznej powierzchni 7000 m kw., zaprojektowane przez wybitnych malarzy: Wiktora Wasniecowa, Michała Niestierowa i Michała Wrubiela. Bajeczny efekt wzmacniają bogato profilowane obramowania okien zwieńczone kokosznikami z ozdobnego marmuru. Złocone napisy na ciemnoczerwonych granitowych płytach sławią najważniejsze czyny zamordowanego: reformę uwłaszczeniową z 1861 roku i podbój Azji Środkowej (1860-81), a umieszczone na dzwonnicy 144 mozaikowe herby guberni i miast rosyjskich mówią o powszechnym żalu po jego stracie. Podobnym przepychem charakteryzuje się wnętrze świątyni, w którym nawet podłogi wyłożono półszlachetnymi kamieniami. Na moście i w pobliżu soboru aż się roi od malarzy malujących i sprzedających swoje widoczki oraz turystów, którzy chętnie kupują tu różne drobiazgi na pamiątkę.

Admiralicja

Idąc na zachód od placu Pałacowego, dotrzemy do niewielkiego parku i kompleksu budynków Admiralicji. Założony w 1872 roku, w 200. rocznicę urodzin Piotra I, Park Aleksandrowski zakrył fortyfikacje chroniące Admiralicję, niszcząc jednocześnie pierwotną koncepcję urbanistyczną tego miejsca. Ozdobą parku są XVIII-wieczne kopie antycznych rzeźb i popiersia znanych postaci kultury i nauki: Żukowskiego, Lermontowa, Gogola, Glinki, Przewalskiego i in. Wieloskrzydłowy gmach Admiralicji z wieżą zwieńczoną złotą iglicą i złotym stylizowanym okrętem stanowi jeden z głównych akcentów urbanistycznych Petersburga. Dzisiejszy wygląd zawdzięcza Andriejanowi Zacharowowi, którego projekt zrealizowano w latach 1806-23, modernizując murowany budynek stoczni z lat 30. XVIII wieku, wzniesiony przez Iwana Korobowa. Z poprzedniego zachowano środkową część gmachu z wieżą zakończoną 23-metrową iglicą. Z architekturą współgrają równie monumentalne jak bryła budynku akcenty rzeźbiarskie: liczne posągi, płaskorzeźby i sztukaterie wykonane przez najlepszych mistrzów – Stiepana Pimienowa, Teodozjusza Szczedrina czy Iwana Tieriebieniewa. Dzisiaj w gmachu Admiralicji mieści się Instytut Inżynieryjny Marynarki Wojennej. Od strony Newy, przy schodach prowadzących do rzeki, na wielkich granitowych postumentach (tuż przy moście Pałacowym, którego współtwórcą był polski inżynier Andrzej Pszenicki) ustawiono "uśmiechające się" lwy.

Sobór Izaaka

Sobór świętego Izaaka Dalmatyńskiego to jedna z największych katedr świata. Pierwszą cerkiew pod wezwaniem tego świętego zaczęto wznosić już w 1710 roku, Piotr I chciał bowiem w ten sposób uczcić pamięć swojego patrona, którego święto przypadało w dniu jego urodzin. Obecny, czwarty wariant tej cerkwi, zaprojektowany przez Augusta de Montferranda, budowano prawie 40 lat na bagnistym, niełatwym dla tego typu budowli terenie. Ciężar ok. 300 tys. ton miały utrzymać tysiące drewnianych pali wbitych w grząski grunt. Przedsięwzięcie udało się, wysiłek architektów oraz robotników został uwieńczony sukcesem i w 1858 roku sobór uroczyście otwarto. Imponujące są rozmiary świątyni. Centralna część soboru o wymiarach 111 × 98 m wznosi się na wysokość 102 m, wieńczy ją wspaniała złocona kopuła o średnicy 22 m widoczna z każdego niemal miejsca Petersburga. Okalają ją 4 potężne portyki, 4 narożne baszty-dzwonnice i 112 granitowych kolumn o wysokości 17 m i przekroju 1,85 m każda, a na fasadach widnieje ogromna liczba rzeźb i płaskorzeźb. Wnętrze soboru, które może pomieścić nawet 15 tys. osób zdobią liczne mozaiki i malowidła, stropy podpierają niezliczone kolumny z półszlachetnych kamieni: malachitu, lazurytu, marmuru i porfiru. Imponujące wrażenie robi 68-metrowy ikonostas. Znawcy, doceniając wspaniałość i przepych budowli, z przekąsem wyrażają się o oryginalności zamysłu i wskazują na uderzające podobieństwo soboru do londyńskiego kościoła św. Pawła i paryskiego Panteonu. Obecnie znajdują się tu setki dzieł sztuki z XIX wieku oraz muzeum historii budowy soboru. Z platformy widokowej, zlokalizowanej tuż pod potężną kopułą, wspaniale widać całą panoramę miasta. Turystów nie odstrasza nawet brak windy.

Most Pocałunków

Wybudowany w 1908 roku Most Pocałunków należy do najbardziej znanych w Petersburgu. Powstał na miejscu niewielkiego drewnianego mostu, zbudowanego w 1738 roku obok - jak powiadają jedni - traktierni kupca Pocełujewa lub - jak uważają drudzy - w miejscu, gdzie marynarze całowali się na pożegnanie ze swymi wybrankami. W 1816 roku drewniana konstrukcję zastąpiono żeliwną, a w 1908 roku most zastąpiono żelaznym i poszerzono wg projektu A. P. Pszenickiego. Bez względu na to, czy nazwa mostu rzeczywiście upamiętnia sceny pożegnań marynarzy z dziewczynami, czy nie, zakochani chętnie przychodzą w to miejsce. Nie pocałować się na Moście Pocałunków po prostu nie wypada. A pocałowawszy się, spójrzmy raz jeszcze w kierunku soboru św. Mikołaja, świetnie stąd widocznego.

Peterhof

Pierwsza podmiejska rezydencja Piotra I, słynąca z fontann, pałaców i parków, jest położona nad Zatoką Fińską w odległości 29 km na zachód od Petersburga. Aleksander Benois nazwał ją "skrawkiem Holandii, zwierciadlanym odbiciem najbardziej morskiego kraju świata na skraju ogromnego państwa lądowego", a jej powstanie - "jednym z najbardziej niezwykłych i czarujących dziwactw historii". Car, który sam za przepychem nie przepadał, pragnął jednak pokazać, że stać go na wzniesienie rezydencji nie gorszej od tych, jakimi chwalili się władcy Francji, Anglii czy Holandii właśnie, i sam nakreślił jej plany, a w trakcie realizacji projektu niejednokrotnie pisał dla budowniczych specjalne instrukcje, wskazując, gdzie i jak zbudować fontannę, kaskadę czy inną "wodną zabawkę". Plany niezmordowanego władcy wcielali w życie mistrzowie robót hydrotechnicznych oraz najlepsi architekci. Elementy dekoracyjne zespołu pałacowo-parkowego służyły upamiętnieniu potęgi i chwały floty rosyjskiej. Centralnym obiektem zespołu pałacowo-parkowego Peterhofu jest malowniczo położony na skarpie Wielki Pałac. Jego budowę rozpoczął w 1714 roku, wg szkiców samego Piotra I, Francuz Jean Baptiste Leblond (jego dziełem jest m.in. westybul). Szczególnie uderzający jest barokowy przepych pałacowych wnętrz: Sali Tronowej, Sali Audiencyjnej, schodów głównych i cerkwi.
ODPOWIEDZ